niedziela, 27 września 2015

159. dwanaście kroków instant – 7

Gdyby ktoś miał nadzieję (ja chyba w bardzo głębokim zakamarku umysłu jednak ukryłam taką myśl, do czasu), że Program AA to coś, co można potraktować jak jednorazową kurację, to właśnie Krok 10 jednoznacznie utrąca tę błogą i naiwną wiarę. 

Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów.


Sama świadomość moich wad i zalet, poznanie istoty moich błędów, którą nabyłam w rezultacie postawienia Kroków 4 i 5, nie sprawiła automatycznie, że stałam się lepszym człowiekiem. Nadal jestem tym, kim byłam. Praca nad 6 Krokiem jest zadaniem na całe życie, co oznacza, że nie zdołam wyłączyć moich wad jednym przyciskiem, raz na zawsze. Ale jeśli wszystko poszło dobrze w Krokach 4, 5 i 6, to chcę być porządnym człowiekiem i nie krzywdzić innych. Narzędzia do tego zadania daje mi właśnie 10 Krok. Proponuje, bym na bieżąco przyglądała się sobie, mojej postawie, myślom, słowom, bo gdy widzę co robię, mogę sterować moim zachowaniem, zatrzymać złe, ale też uruchomić dobre. Bo nie wystarczy już tylko nie czynić zła, nie krzywdzić, konieczne są zachowania i postawa ze znakiem dodatnim.
Na tym etapie muszę też zacząć się przyglądać moim intencjom, bo okazuje się, że dobre rzeczy mogę robić z niewłaściwych, nieczystych pobudek – i to szkodzi mojej sterze duchowej.
Codzienny, bieżący obrachunek moralny to świetne narzędzie, które obejmuje: przyglądanie się postępom i korektę zachowań w ramach 6 Kroku, budowanie świadomości i postawy wdzięczności, rozwijanie myślenia o wspólnym dobru, a także dobru innych (co doskonale chroni przed zabójczymi dla mnie egoizmem i egocentryzmem).
Przyznawać się do popełnianych błędów mam przed sobą – żeby nie wpaść w stare nawyki usprawiedliwień i racjonalizacji – przed tymi, których skrzywdzę i wobec których muszę naprawić szkodę, przed sponsorem, jako zaufaną osobą, z którą mogę omówić te zdarzenia i znaleźć sposób, by wadliwych zachowań nie powtarzać.  

5 komentarzy:

  1. Krótko, zrozumiale, na temat.
    Przypomina mi to "12 kroków w pigułce" Meszugego, ale Twój 10 jest lepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A co do "lepszy" - Meszuge na pewno by się ucieszył :-)

      Usuń
    2. Rzeczywiście podobne :)

      Usuń

204. pompatycznie i obrazoburczo

Zastanawiałam się, czy jest jakiś zauważalny moment, w którym posłanie AA zaczyna działać. Może początek to iskra nadziei – że jest coś, co...