I to właściwie byłoby na tyle…
Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
Jeśli jestem świadoma
czym jest alkoholizm, jeśli znam rozwiązanie i sama je
zastosowałam, to najprawdopodobniej mam w sobie potrzebę (efekt
przebudzenia duchowego, czyli nowej świadomości i pragnienia
działania), by dzielić się tym odkryciem z innymi potrzebującymi.
Dzięki realizacji 12
Kroków AA zyskałam nowe spojrzenie na rzeczywistość, ono pozwala
mi określić wartości, którymi chcę się od teraz kierować w
życiu. Powierzenie się Sile Wyższej, czyli nowa, pożyteczna dla
mnie zależność, daje mi dostęp do duchowej siły, więc jestem w
stanie według tych wartości żyć. I ten sposób życia mam
kontynuować i rozwijać, żeby nie zmarnować tego, co zostało mi
dane. Bo jeśli nie będę oddawać, czyli działać, ta mityczna
trzeźwość rozwieje się lub zgnije.
Brawo! Pozostania wśród przebudzonych, Miko, bardzo Ci życzę.
OdpowiedzUsuń:-) tak.
Usuń„Jak pokazuje dwunasty krok terapii dla Anonimowych Alkoholików, nie jesteśmy w stanie właściwie przyswoić sobie pewnych rzeczy, dopóki aktywnie nie przekażemy ich innym. Musimy odnaleźć Miłość, a następnie tę Miłość oddać. Zadziwiające jest to, że te dwa kroki – odnalezienie i przekazanie – nie zawsze dzieją się w obrębie tej samej grupy. Co więcej, sądzę, że obie są terenami treningowymi dla siebie nawzajem. Pierwszy z nich jest naszym źródłem i naszą studnią (bazą), drugi – kanałem prowadzącym na zewnątrz bazy, dzięki któremu woda w studni nie stanie się nieświeża i zatęchła”. Richard Rohr, „Tak, ale... Medytacje codzienne”
OdpowiedzUsuńTo właśnie wydaje się stanowić istotę różnicy pomiędzy ludźmi przemienionymi a tymi, w których nic się nie zmieniło. Wielcy ludzie przychodzą, by służyć, a nie oczekując, by służono im. Jest to ostatni i konieczny krok genialnego programu Dwunastu Kroków Anonimowych Alkoholików. Dopóki - i jeśli - nie oddasz swojego życia innym, nie przeżyjesz go raczej na głębszym poziomie. („Spadać w górę” – Richard Rohr)
OdpowiedzUsuńZnasz meszuge? Świetnie piszesz, szkoda, że nie częściej. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję bardzo. Pozdrawiam również.
Usuń